Paulina popatrzyła na Liama i na Danielle.
-Chciałam tylko dotknąć jej włosów, bo bardzo mi się podobają, ale zaczepiły mi się o pierścionek.
-Aha. Pokaż pomogę Wam..
-Ooo, już nie trzeba - Paula szarpnęła ręką i była 'uwolniona' z włosów Danielle. - To ja już Wam nie przeszkadzam - rzuciła i poszła do łazienki na dół.
-To nie wyglądało na 'dotykanie' Twoich włosów - zaczął Liam.
-Może nie wyglądało, ale tak było - na twarzy dziewczyny pojawił się sztuczny uśmiech. - Idziemy do Ciebie ? - spytała.
-A po co ? - zapytał ucieszony chłopak.
-No zobaczysz. Chodź, chodź - Danielle wzięła Liama za rękę i poszli do jego pokoju.
*w tym samym czasie*
Wiedziałam, że ona coś ukrywa. Dziwka pieprzona - mówiła do siebie Paulina schodząc po schodach na dół.
Dziewczyna załatwiła potrzebę i otworzyła drzwi łazienki żeby wyjść. Przed nią pojawiła się postać Nialla.
-Siema - uśmiechnął się chłopak i nie zwracając uwagi przesmyknął się między Pauliną, a futryną i podszedł do ubikacji. Zaczął rozpinać rozporek, a Paulina dziwnie się na niego patrzyła.
-Ej, ja cały czas tu jestem - powiedziała, po czym wybuchła szyderczym śmiechem.
-No to co ? - zapytał zdziwiony Niall, po czym przeszedł do wykonywania czynności.
-Ahaaaaaa. Niall Ty świnio ! - krzyknęła i odwróciła się. - Już ? - spytała po chwili.
-Tak - zaczął myć ręce.
-Jest sprawa... - Paulina zaczęła tajemniczo. - Danielle oszukuje Liama. Ma kogoś, a Liama tylko wykorzystuje..
-Ale jak to ?
Paula wszystko wyjaśniła Irlandczykowi.
-Nie wiedziałam, że ona jest do tego zdolna.. - powiedział zamyślony Niall.
-Ja od początku wiedziałam, że ona coś kombinuje..
-Mam pomysł.. - zaczął Irlandczyk. - Może znajdziemy kogoś takiego, kto skutecznie zawróci w głowie Liamowi...
-Wątpię.. On jest za bardzo wierny Danielle i za bardzo ją kocha...
Niall tylko wywrócił oczami, nie komentując tego, co powiedziała Paula.
-No dobra, niech Ci będzie. Spróbujmy... Tylko gdzie Ty znajdziesz dziewczynę, której nie będzie zależało na sławie i pieniądzach ? - spytała zmartwiona dziewczyna.
-Spokojnie.. Na razie czekajmy, a może jakaś się napatoczy - uśmiechnął się Niall i wyszedł z łazienki. Zatrzymał się za progiem. - Idziesz do nas ? - spytał pokazując na salon, w którym ludzie bawili się w najlepsze.
-Nie.. Jakoś nie mam ochoty. Pójdę do Hazzy. Zajmuj się tam Natalką.
Paulina wybiegła po schodach, ale na górze zatrzymała się i wróciła na dół.
-Niall.. pozwolisz ? - zapytała.
-Co jest ? - spytał chłopak zrywając się z kanapy.
-Potrzebuję jeden bilet na Wasz najbliższy koncert...
-Zobaczę co da się zrobić..
-No to tyle. Miłej zabawy - uśmiechnęła się i poszła do pokoju Harolda.
Dziewczyna weszła po cichu do pokoju, Hazza jeszcze spał. Położyła się koło niego na łóżku. Była już prawie 2 w nocy. Paulina starała się zasnąć, ale nie mogła. Przygotowywała swój niecny plan..
*tego samego dnia rano*
-No siema loczek - powiedziała Natalia do Harryego, który właśnie wszedł do kuchni.
-Co jemy na śniadanie ? - spytał chłopak siadając na krześle.
-To co sobie zrobisz - Nati wybuchła sarkastycznym śmiechem. - Kochanie, dokładka ?
-Oj tak, poproszę.. - powiedział Niall przeżuwając kolejnego już gofra.
-Dobrze słyszałem ? - zapytał Harry, robiąc wielkie oczy.
-Żartowałam przecież...
-Też zjadłbym takiego goferka, no ale muszę sobie sam zrobić, a ja takiego nie umiem - zrobił oczy jak kot ze Shreka.
-No już dobra ! Z tym też żartowałam. Hahahah. Proszę - powiedziała, po czym podała Hazzie talerz ze śniadaniem.
-Mmmm jakie pyszne ! - wykrzyknął Harry, nawet nie próbując tego co naszykowała Natalia.
-Przestań ! Gdzie Paulina ?
-Śpi jeszcze.
-To niech lepiej wstaje, trzeba to jeszcze posprzątać - powiedziała i pokazała na salon.
Harremu odwrócił się i zobaczył obraz brudnego, całego w śmieciach, puszkach i różnych innych rzeczach salonu.
-Coś czuję, że mu tego sami nie ogarniemy.. - Harold wyciągnął telefon i zadzwonił po ekipę sprzątającą.
Po kilku minutach w kuchni pojawił się Louis.
-Kochanie... - powiedział i podbiegł do Harryego - do twarzy mi w tych nowych bokserkach ? - spytał i zaczął się wypinać.
-Ahaaaaaaa. To może my już pójdziemy - Natalia chwyciła Nialla za rękę. Jemu na talerzu został jeszcze kawałek gofra, ale nie stawiał oporu i poszedł z dziewczyną.
-Masz jakąś niewiastę Lou ? - spytał Harry.
-Powiedz mi pierwsze jak mi w tych bokserkach..
-Super - powiedział szybko chłopak, bez żadnych emocji.
-A jeśli chodzi o to Twoje pytanie to tak.. Już nie tylko Ty mnie zdradzasz, teraz i ja Ciebie. Łahahahhah.
-No to dobrze się składa. Wychodzimy wieczorem na miasto, wiesz... to będzie pięcio-parowa randka.
-Pięcio-parowa ? Weź wyjdź Harry - zaczął się śmiać.
-Ok, jak chcesz. Idę do mojej DZIEWCZYNY - podkreślił Hazza.
-Fajniee, rań mnie dalej ! - powiedział smutny Louis do chłopaka, który już był w salonie i kierował się w stronę schodów.
Harry odwrócił się na pięcie i przybiegł do kuchni.
-Aaaaa, zapomniałem o jednym - powiedział do Louisa, który udawał zmartwionego - kocham Cię - dokończył i poszedł do swojej sypialni.
*kilka godzin później*
Natalia i Paulina wróciły do swoich domów. Paula była umówiona z Harrym u jej babci w domu o 18, Nati tez miała zaplanowany wieczór z Horanem.
-Cześć babciu - powiedziała dziewczyna wchodząc do domu i witając się ze starszą kobietą.
-Witaj kochanie, weź prysznic i zejdź na dół, bo będzie obiad.
-Nie obrazisz się jak dzisiaj wieczór znowu gdzieś pójdę ? - spytała Paula.
-Ale wrócisz na noc ?
-Oczywiście !
-No to się nie obrażę - uśmiechnęła się kobieta i poszła do kuchni.
Paulina wybiegła po schodach na górę i poszła do swojego pokoju. Rzuciła torebkę na łóżko, wzięła z szafki bieliznę i ciuchy. Poszła do łazienki. Wyszła po 15 minutach. Dzwonił jej telefon, ale nie zdążyła odebrać. Był to Harry. Po chwili przyszedł sms: "Przepraszam, ale nici z naszego dzisiejszego spotkania. Przepraszam.". Paula poczuła się trochę zraniona, ale odłożyła telefon na biurko i już miała wyjść z pokoju, gdy przyszedł jej sms. Pisała Natalia: "Ey ! Niall mi napisał, że nie możemy się dzisiaj spotkać, nie wiem o co chodzi :<". Paulina zadrwiła do telefonu i odpisała: "Harry też nie może się spotkać. Pewnie idę 'na laski'..". Odłożyła telefon i wyszła z pokoju. Po kilku sekundach była już w kuchni. Zjadła z babcią pyszny obiad, pomogła jej potem posprzątać. Pobiegła po telefon i wzięła bluzę.
-Babciu, wychodzę ! - oznajmiła, zamykając za sobą drzwi wyjściowe.
Przechadzała się uliczkami Londynu. Cały czas myślała o Hazzie.. Weszła w jakąś ciemną uliczkę. Z dwóch stron otaczały ją potężne wieżowce. Usiadła pod murem jednego z nich. Było już ciemno. Nikt tamtędy nie szedł. Popatrzyła na telefon. Sms od Harry'ego: "Przepraszam, jutro wszystko Ci wyjaśnię". Westchnęła tylko, schowała telefon i oparła się głową o mur zamykając oczy. Mogła sobie wszystko przemyśleć. Nie była pewna swoich uczuć do Hazzy. W końcu znają się tylko kilka dni.. Nagle dziewczyna usłyszała jakiś szmer zza kontenera, który stał jakieś 2m od niej. Po chwili wyłoniła się postać jakiegoś chłopaka. Wyglądał jakby był z gangu. Paulina nie ruszała się, strach przeszył całe jej ciało.
-Masz jakiś problem ? - spytał podchodząc do dziewczyny - mogę pomóc Ci go rozwiązać - szepnął i uśmiechnął się do niej.
-N-n-nie. Właściwie to ja już muszę iść.. Do zobaczenia - podniosła się z miejsca i chciała już iść, gdy nagle tajemniczy chłopak chwycił ją za nadgarstek.
-Nic Ci nie zrobię. Chodź pokaże Ci coś.
Paulina tylko zmierzyła go wzrokiem. Wydawał się być miły. Puścił ją i od razu zaczął:
-Jestem Ed.
-Paulina - powiedziała nieśmiało dziewczyna.
-No to chodźmy - powiedział, po czym ruszył za śmietnik.
Paulina podążyła za Ed'em. Poszła za nim do jego 'miejscówki'. Było tam dużo chłopaków i kilka dziewczyn. Wszyscy zachowywali się jakoś dziwnie. Dym był wszędzie.
-To jest ten Twój sposób na rozwiązywanie problemów ? - spytała Paula.
Chłopak pokiwał potwierdzająco głową. Usiadł i powiedział Paulinie by ta usiadła koło niego. Dał jej do ręki joint'a.
Heeeeey ! Witam Was po moim prawie dwu miesięcznym braku weny. Dziwny koniec, ale chciałam by zaczęło się coś dziać. Hahahah xd. Piszcie co myślicie o tym opowiadaniu, bo już kilka razy przeszło mi przez myśl, żeby usunąć tego bloga.. Nowy rozdział dedykuję Luu, która cały czas zmuszała mnie do pisania :D Btw. jak Wam wakacje mijają ? Wybieracie się gdzieś ? ;>
Jeśli chcesz być poinformowana/y o nowym rozdziale, wystarczy, że w komentarzu zostawisz nazwę swojego twittera lub numer gg :)
I jeszcze mam do Was prośbę. Od jakiegoś czasu jestem jedną z adminek na stronie: http://www.facebook.com/NieMaNaukiJestOneDirection Proszę o lajki :D
BIG LOVE ! ♥